środa, 16 lutego 2011

Rozstania i powroty.

Za namową kolegi Sebastiana (blog-zly.blogspot.com) postanowiłam wrócić.
Dawno mnie nie było, wiele się nie działo, ale mam nadzieję,że wejdę w drugą odsłonę mojego szamelabe z nową energią i ciekawymi przemyśleniami.

Za mną nareszcie sesja zimowa, trochę się musiałam namęczyć ale skończyło się jedną poprawką i szybko, pieknie, zgrabnie ją zaliczyłam. Z racji pracy na dłuższe ferie pozwolić sobie niestety nie mogę, ale żeby jakkolwiek odbić sobie te tygodnie ślęczenia nad notatkami w domu, jedziemy z moim przyjacielem Smithem do Łodzi na 24h trip. Mam nadzieję,że dojedziemy i wrócimy w jednym kawałku.

Piękne słońce dzisiaj znów. Warszawie do twarzy.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz